Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2007

Dystans całkowity:2710.12 km (w terenie 78.00 km; 2.88%)
Czas w ruchu:153:07
Średnia prędkość:17.70 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:117.83 km i 6h 39m
Więcej statystyk

http://www.bikebrother.com/ride/8326

Sobota, 23 czerwca 2007 · Komentarze(17)
http://www.bikebrother.com/ride/8326
WSTĘP
Jest to przebieg 34 dniowej wyprawy rowerowej przebiegającej przez Wilno , Rygę i Tallinn. Wyruszyliśmy w trójkę EDEK, WALDEK i ANDRZEJ z Tarnowskich Gór 21-05-2007 roku. W maju przez 11 dni zrobiliśmy 1490 km w czerwcu 2710 w sumie 4200 km.
Waldek po 10 dniach ( 1335 km ) zrezygnował z dalszej jazdy w Kłajpedzie - awaria roweru. Wrócił pociągiem ( 161 litów bilet ) z dwoma przesiadkami do Warszawy. Z Edkiem dzielnie walczyliśmy do końca, głównie dzieki jego zawziętości w pokonywaniu kolejnych przeszkód. Spaliśmy w przeróżnych miejscach i poznalismy mnóstwo ludzi. Edek doskonale znał historie przebytych terenów , więc moja wiedza ciągle się powiększała.Były i straty. Rower - pęknięte 4 szprychy , wymiana tylniej felgi, naprawa siodełka, które sie rozleciało, pęknięta na pół stopka, zszyta dratwą opona uszkodzona przez pękniętą felgę.. Zgubiłem sandały , okulary i aparat fotograficzny. W namiocie pękł maszt i były problemy z rozbiciem, zgubiłem 2 śledzie. Wydałem w sumie 1500 złotych. Ale jakto mówią - wrażenia bezcenne. Teraz powoli będę tworzył relacje.
Zapomniany łańcuch natury, który przedłyżyłem, myślę ,że udanie.


Dzień 34
Kończymy wyprawę. Camping w Podlesicach wybraliśmy, żeby się przed pokazaniem w domu porządnie odświeżyć pod ciepłym prysznicem. Rano wstaliśmy wyjątkowo późno. Edek puścił mnie na prowadzenie ostatniego etapu, więc tempo nie przekraczało 20 kmh. Po początkowych zmaganiach z górkami, pomknęliśmy w stronę Tarnowskich Gór. Tam czekał na nas Janek, zapalony biker, który prowadził stronę z krótkimi relacjami z wyprawy. http://gryfo.republika.pl/ . Na rynku ostania kawa i lody . Edek pomknął w stronę Zawadzkie, a ja z Jankiem po drodze odwiedziliśmy Chechło, żeby przypomnieć sobie stare kąty.

Piątek, 15 czerwca 2007 · Komentarze(0)
Ślad GPS
http://trail.motionbased.com/trail/activity/3109968
http://trail.motionbased.com/trail/activity/3109969

Ślad GPS
http://www.bikebrother.com/ride/8332

Czwartek, 14 czerwca 2007 · Komentarze(1)
Ślad GPS
http://www.bikebrother.com/ride/8332
Poprzedniego dnia zmuszeni załamaniem pogody nocowalismy w lesie koło drogi.

Miejsce niezłe , bez komarów.W nocy nieźle lało,ale my bezpieczni pod namiotem. Rano pobudka i w trasę. Za cel przjechanie jak najwięcej kilometrów i zblizenie sie do granicy. Mijamy górą Wilno drogą 108, żeby nie tracic czasu. Trasa bardzo się wyprostowała , skonczyły sie uciążliwe podjazdy. Przez moment jedziemy drogą, którą jakieś 2 tygodnie wcześniej jechalismy na Kiejdany. Historyczny moment. Po drodze jemy lody, przed sklepem wszyscy przyznaja sie, że sa polakami, próbując przy okazji naciągnąc na piwo. Obiad jemy w Vievis. W centrum knajpa , super tanio i smacznie. Za 8 litów zupa i schabowy. Potem jazda droga 122 - zupełny odjazd. Na 31 km 1000 zakrętów, 300 podjazdów i zjazdów. Sprawę rękompensują cudowne widoki i bezludna okolica.

Jedziemy do 17.
Było trochę trudno znaleźc miejsce do rozbicie , w końcu lądujemy przy drodze. Kolacja i śpimy. Jutro granica. Jesteśmy jakieś 20 km od Alytus.